Opublikowano: 2015-01-12 16:30:22

Heinrich Haussler Australijskim Mistrzem

Heinrich Haussler Australijski Mistrz

IAM Cycling Heinrich Haussler wygrywa Australijskie Mistrzostwa w Kolarstwie Szosowym przed Calebem Ewan z ORICA-GreenEDGE.

Buninyong, Australia. IAM Cycling, który niedawno uzyskał status World Tour od UCI, nie mógł lepiej rozpocząć sezonu 2015.  Team został awansowany na poziom World Tour, Szwajcarski zespół zdobył drugi tytuł szosowy w swoich szeregach. Po wygranej Martina Elmigera, który w czerwcu zdobył mistrzostwo Szwajcarii, a teraz Heinrich Haussler (30 latek), któremu udało się wywalczyć główny tytuł w Szosowych Mistrzostwach Australii. W bardzo emocjonującym wyścigu, Haussler pokonał Caleba Ewana (Orica GreenEDGE) trasa liczyła 183 km wokół Buninyong, przejechał ją w czasie 4:47:24. Haussler stracił pozycję lidera na finałowym podjeździe pod górę Buininyong, udało mu się dogonić siedmioosobowy peleton na 18 okrążeniu na kilka kilometrów przed metą. "Kwas mlekowy wychodził mu uszami" tak wyglądała jego droga po pierwszy narodowy tytuł mistrza.

 

183 kilometrowy odcinek wokół Bunningyong był wielkim wyzwanie dla zawodnika IAM , musiał pokonać bardzo silny australijski team z bardzo utalentowanym Ewanem na czele.

"To najszczęśliwszy dzień w moim życiu, czuję wielką radość. Wygrać koszulkę lidera Mistrzostw Australii jest ważniejsze dla mnie niż wygrać etap Tour de France w Colmar w 2009 roku. W ostatniej części wyścigu tylko raz spojrzałem w prawo aby się upewnić, że moja pozycja jest bezpieczna i że Caleb Ewan mnie nie zaskoczy. Byłem naprawdę u progu wytrzymałości kwas mlekowy wypływał mi uszami, ale zawziąłem się i zdobyłem ten tytuł."

 

"To najszczęśliwszy dzień w moim życiu, czuję wielką radość."

 

Heinrich Haussler
Zdjęcie: Jered Gruber

 

 

 

 

"Przyjechałem z Rogerem Kluge i Davidem Tanner przed Świętami Bożego Narodzenia, aby rozpocząć twardy blok szkoleń. Ta praca opłaciła się. Ten wyścig jest bardzo taktyczny, trochę tak jak całodzienna gra w pokera. Kiedy moja forma trochę spadła przy ostatniej wspinaczce musiałem się bardzo mocno zmobilizować aby dojść ponownie peleton było to dla mnie morderczym wyzwaniem. Opłaciło się, ten dzień stał się dla mnie najszczęśliwszym dniem w moim życiu.Nie mogłem się spodziewać lepszego początku sezonu."

 



Chcesz
wiedzieć więcej?

Zapisz się do naszego
Newslettera i otrzymuj
najnowsze informacje.


Newsletter