Opublikowano: 2017-04-02 23:33:51

Epicki Mistrzowski tydzień -Odkryj jak specjaliści od XC triumfowali

SCOTT-SRAM weszli na kolejny poziom podczas Epic CAPE EPIC

Dwa tytuły w generalce Cape Epic i 12 zwycięstw etapowych tak pojechał nasz Team w najbardziej prestiżowej wieloetapówce.



Val de Vie, Południowa Afryka. SCOTT-SRAM MTB Racing rozpoczął sezon z nie samowitym przytupem, który pokazał niesamowitą wydajność zawodników.
W pierwszym wyścigu tego sezonu Matthias Stirnemann wraz ze swoim kompanem mistrzem olimpijskim Nino Schurterem wygrali w klasyfikacji generalnej . Nasze młode pistolety Andri Frischknecht i Michiel van der Heijden wygrali najdłuższy etap oraz ostatni. Ich szóste miejsce w generalce pokazuje w jak bardzo dobrej są formie. Nasz zespół mieszany Jenny Rissveds i Thomas Frischknecht wygrali osiem etapów i zajęli pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej
Te wszystkie zwycięstwa pokazały jak mocna jest to drużyna .

SCOTT-SRAM MTB Racing świętują zwycięstwo w ostatnią niedzielę.
Zdjęcia: Michal Cerveny & Jochen Haar & Greg Beadle

 

Po wygranym pucharze świata, mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich Nino miał cel wygrania tej prestiżowej wieloetapówki. Aby móc realizować o ten prestiżowy tytuł stworzył wspólnie z nowym członkiem zespołu Matthiasem Stirnemannem duet. Jenny jechała ze swoim menedżerem Frischim.

Cape Epic to najtrudniejszy wieloetapowy wyścig MTB na świecie. W wyścigu biorą udział zespoły dwuosobowe. Aby liczyć się w klasyfikacji generalnej teamów, obaj zawodnicy drużyny muszą dotrzeć do mety każdego z siedmiu etapów. To bardzo trudny i wymagający pod każdym względem wyścig i nie każdemu jest dane szczęśliwie dotrzeć do mety ostatniego etapu. Jeśli zdarzy się, że połowa duetu nie będzie zmuszona przerwać ściganie, jej partner(ka) może kontynuować walkę, a jego punkty sumowane są w klasyfikacji indywidualnej.
Taki intensywny tydzień dla całego zespołu to niesamowite przeżycie, sukcesem jest wspólna pomoc. Nie ma lepszego sposbu na budowanie ducha zespołu niż Cape Epic!
Jeśli wszystko idzie dobrze to jest świetnie, ale nie zawsze tak jest.

 

"Zdobyte doświadczenie w tych 8 dniach to coś więcej nie można tego kupić za żadne pieniądze. Sposób w jaki upłynął nam ten tydzień jest dla mnie o wiele ważniejszy niż te wszystkie wygrane. Bardzo dobrze to rokuje na przyszłość.

 

 

 

 

 

 

Duch  w zespole był wyjątkowy. Każdy z nas od mechanika przez fizjoterapełtów , zawodników po zespół zarządzający dawał wszystko z siebie dla zespołu. Nie potrafię opisać jak bardzo jestem z każdego dumny. "
Thomas Frischknecht, Szef zespołu SCOTT-SRAM MTB Racing

"Cape Epic to taki wyścig, który możesz wygrać jeśli posiadasz odpowiednie doświadczenie." powiedział Nino Schurter na kilka dni przed startem. Naszym celem było ukończenie tego wyścigu, a ostatecznie wygraliśmy go. Ja i mój partner Matthias jesteśmy w doskonałej formie, podejmowaliśmy właściwe decyzje i taktykę do tego sprzyjało nam szczęście i niemożliwe stało się możliwe. To zwycięstwo oznacza dla mnie bardzo wiele zwłaszcza jeśli chodzi o poziom emocji. To takie wspaniałe doświadczenie i uczucie , że możemy świętować wszyscy razem.

 

Dla naszej mistrzyni olimpijskiej Jenny Rissveds wyścig wieloetapowy to coś nowego, aby było jej łatwiej wejść do gry postanowiła wystartować wraz ze swoim szefem Thomasem Frischknechtem w kategorii mieszanej zamiast w elicie kobiet. Ta decyzja wcale nie oznaczała wolniejszą jazdę , praktycznie każdy etap kończyła szybciej niż zespoły kobiece z kat. elita. " Przyjechałam z zimowej Szwecji, czułam się znacznie bardziej komfortowo dlatego, że nie walczyłam o kolejne punkty UCI , tylko przyjechałam zdobyć kolejne doświadczenie. Bardzo dużo dał mi wspólny start ze Frischim, który bezpiecznie prowadził mnie etap po etapie do celu. To wielki zaszczyt tworzyć duet z taką legendą jaką jest Thomas. Podczas etapu królewskiego 100 km przed metą podczas zjazdu w dół śpiewał mi piosenkę i od tego momentu wiedziałam , że wykonaliśmy dobrą robotę ."


Kiedy zespół rezerwowy zaczyna wygrywać etapy ,możesz bez wątpienia powiedzieć, że zespół B staje się drugim zespołem.  Andri Frischknecht i Michiel van der Heijden mieli zabezpieczać zespół Nino na płaskich  i technicznych odcinkach i byli częścią zastosowanej taktyki zespołowej. Oboje podeszli bardzo poważnie do postawionych im zadań i byli bardzo dobrze przygotowani do sezonu.
Dzięki temu jechali koło w koło z mistrzem olimpijskim, w trzech z siedmiu etapów byli absolutnymi rywalami. Podczas tego wyścigu ta czwórka dostała pseudonim " Lokomotywa SCOTT - SRAM.



Młode pistolety SCOTT-SRAM pokazały się na tym wyścigu jak z najlepszej strony wygrywając najdłuższy etap i etap finałowy. Dla Michiela, który posiada już kilka tytułów między innymi Mistrzostwo Świata w kat. U23 oraz narodowe zwycięstwo ta wygrana jest jedną z najważniejszych w jego karierze sportowej. Z kolei  młody Frischi stał się najmłodszym zwycięzcą Cape Epic.

Andri Frischknecht powiedział: " To był zaszczyt asystować mistrzowi olimpijskiemu, robiłem to  z należytą starannością jak najlepiej dla zespołu. Okazało się , że wygrałem dwa etapy, to przeszło moje największe oczekiwania i marzenia. Nie mogę myśleć o żadnej lepszej motywacji do rozpoczęcia sezonu XC niż moja pewność siebie , a Cape Epic pozwolił mi w to uwierzyć."

 

Ważnym aspektem wygranych etapów podczas Cape Epic były rowery. Nasz zespół postawił na SCOTT Spark RC 900 rowery zostały wyposażone w zawieszenie Rock Shox i napęd wraz z hamulcami SRAM oraz opony MAXXIS. Nasz nadworny mechanik Yanick Gyger powiedział, że nasze rowery były najmniej awaryjnymi rowerami podczas tegorocznej edycji Cape Epic, może to przypadek , a może właściwy wybór.

 

 

 



Chcesz
wiedzieć więcej?

Zapisz się do naszego
Newslettera i otrzymuj
najnowsze informacje.


Newsletter