Opublikowano: 2018-03-14 00:23:58

Walka N1NO na Pucharze Świata

Puchar Świata, walka i wpływ drobiazgów - N1NO

Pierwszy Puchar Świata Mercedes-Benz zakończył się dramatycznie. W ciasnym finiszowym sprincie na Mistrz został pokonany przez mistrza świata kat. U23 Samuela Gazea.

Stellenbosch, Południowa Afryka. Pierwsza runda Pucharu Świata Mercedes-Benz udowodniła, że społeczność XC może spodziewać się ekscytującego sezonu. Po raz pierwszy od września 2016 roku Nino Schurter musiał zostawić zwycięstwo w Pucharze Świata komuś innemu. Ktoś, kto na pewno będzie jednym z największych przeciwników N1NO w nadchodzącym czasie. Sam Gaze, dwukrotny Mistrz Świata U23 z Nowej Zelandii, ma przed sobą przyszłość. Naszemu mistrzowi zabrakło odrobiny szczęścia aby zająć pozycję lidera.

 

Puchar Świata  iw Stellenbosch to było niesamowite widowisko, wspaniała trasa.
Zdjęcia:  Greg Beadle & Jochen Haar

99 zawodników z 26 krajów miało doskonałe warunki do startu w Pucharze Świata. Nowoczesna i techniczna trasa był ekscytująca dla kolarzy. Jedyną rzeczą, która spowodowała problemy była dużą ilością kurzu, co utrudniło jazdę kolarzom z końca stawki. Oprócz gwiazd Sam Gaze'a i Mathieu van der Pool, faworyci ustawiali się z przodu. Zaskakująco szybko ostatni z wymienionych zawodników błyskawicznie awansował do czołówki.


Szaleni kibice na Pucharze Świata - kibicowali bardzo mocno i było ich bardzo dużo na całej trasie

 

 

Schurter i Gaze jechali bardzo dobrze praktycznie koło w koło przez cały wyścig, Van der Poel trochę opadł sił przez walkę o zmniejszenie luki do czołówki wyścigu. Maxime Marotte z Francji cały czas mocno walczył aby utrzymać się w miarę blisko czołówki.
Nino nadawał tempa praktycznie przez cały wyścig, wysokie tempo zostawiło w tyle Marotte oraz resztę rywali, a młodszy mistrz świata jechał koło w koło.
Główne ściganie obracało się  wokół Schurtera i Gaze to było pewne, że któryś z nich wygra.


N1No kilkakrotnie atakował , aby pozbyć się swojego rywala, Gaze odpierał każdy z ataków, dopiero podczas ostatniego okrążenia zaatakował zabezpieczając swoją pozycję na 50 metrów przed metą. Podczas ostatniego sprintu Schurterowi odpięła się  noga z pedału co niestety pozbawiło go szansy na wygraną.

Mimo, że Nino nie zajął pierwszego miejsca to jednak udowodnił , że w dalszym ciągu to on rozdaje karty. Dla wszystkich kibiców ten wynik pokazuje, że Puchar Świata będzie bardzo ekscytujący.


od lewej do prawej : 4. Matthieu van der Poel (NED)- 2. Nino Schurter (SWI)-1.Sam Gaze (NZL)-3.Maxime Marotte (FRA)- 5. Titouan Garrod (FRA)

N1NO został wzięty na muszkę przez Matthieu van der Poel i Sama Gaze. Styl i wydajność Sama Gaze zrobiła duże wrażenia na Schuterze.



 “Sam nie miał najlepszej pozycji startowej i awansował do przodu wyścigu w krótkim czasie. Nie wiedziałem, że będzie tak trudny w walce. Nawet ja czułem się silny i kilkakrotnie próbowałem go odejść , Sam ścigał się na bardzo wysokim poziomie i długo pokazywał swoje zęby. Jeśli chodzi o końcówkę  sprintu, małe rzeczy mają znaczenie. Gdy tylko pomyślałem, że jest mój, spadła mi noga z pedału i to był już koniec. Jestem nieco rozczarowany przegraną w ten sposób, ale oddaję swój szacunek zwycięzcy za tak znakomity występ. Zasługuje na zwycięstwo.
Nino Schurter, Mistrz Olimpijski

 

 

 


Kolejna dobra wiadomość pochodzi od najmłodszego członka zespołu SCOTT-SRAM, Andri Frischknecht. Wychodząc z 39. pozycji, nie mając nawet bardzo dobrego startu, walczył na trasie i przesunął się  na 10. miejsce. Ten wynik 23-latka jest jego najlepszym wynikiem w historii. Jego ojciec i szef zespołu Thomas Frischknecht jest dumny z tego i pokłada duże nadzieje na przyszłość w swoim synu.

“Był to dla mnie naprawdę niesamowity wyścig, który był niemal doskonały. Czułem się dziś bardzo silny i dobrze się rozruszałem. Dopiero gdy zobaczyłem, że udaje mi się dostać do górnej 10ki, poszedłem na granicę swoich możliwości. Jestem podekscytowany tym wspaniałym początkiem sezonu. Po prostu chce więcej!”
Andri Frischknecht

 

Niestety, nie najlepszy start mieli Matthias Stirnemann i Michiela van der Heijden. Oboje przeżyli zły dzień, który zakończył się na 49 i 54 pozycji.

 

 

 

 

 

 

 

 

 



Chcesz
wiedzieć więcej?

Zapisz się do naszego
Newslettera i otrzymuj
najnowsze informacje.


Newsletter