Opublikowano: 2024-04-28 07:54:49
Zawodnicy SCOTT stanęli na podium od Belgii po Brazylię
SCOTT na Podium od Belgi po Brazylie
Zawodnicy SCOTT osiągnęli w miniony weekend najlepsze wyniki w historii Monumentu i debiutanckie zwycięstwo dla Team dsm-firmenich PostNL, a także kolejne podium XCO w Brazylii dla SCOTT-SRAM.
Po trudnym początku sezonu, Team dsm-firmenich PostNL odcisnął swoje piętno na sezonie 2024 fantastycznymi wynikami w ten weekend. Romain Bardet osiągnął swój najlepszy w historii wynik w Monumencie, zajmując 2. miejsce w Liège-Bastogne-Liège, podczas gdy nowy zawodnik Fabio Jakobsen odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w sprincie podczas Tour of Türkiye.
Po drugiej stronie globu sezon Pucharu Świata XCO był kontynuowany podczas drugiej rundy w Araxà w Brazylii, gdzie Filippo Colombo zaimponował kolejnym podium. Nino Schurter zajął zdecydowane 6. miejsce, pokazując, że wraca do formy, podczas gdy Kate Courtney robi doskonałe postępy, zajmując kolejne miejsce w pierwszej dziesiątce.
Zwycięstwo Filippo Colombo w Pucharze Świata na wyciągnięcie ręki!
Puchar Świata w kolarstwie górskim kontynuował rywalizację na najwyższym poziomie w Araxá, Brazylii. Także Filippo Colombo kontynuował swoje dobre występy, zdobywając kolejne podium. Na właściwym torze był również Nino Schurter, który zajął 6. miejsce.
Z pierwszym miejscem w sobotnim wyścigu short track, Filippo miał start z pierwszego rzędu. Nie było to takie szczęście dla Nino, który musiał startować z drugiego rzędu. Jednakże, dziewięciokrotny Mistrz Pucharu Świata zdołał szybko dotrzeć na czoło wyścigu i wydawał się kontrolować tempo z przodu. Filippo tymczasem był obecny w dużej czołowej grupie, choć nie narzucał tempa tak jak w poprzednim tygodniu.
Na trzecim okrążeniu Filippo w mgnieniu oka stracił 10 miejsc i ponad 30 sekund do liderów. Co się stało? " Wplątałem się w kraksę i urwałem BOA z buta, co zmusiło mnie do zejścia z roweru, aby go ponownie przymocować. To nie tylko kosztowało mnie sporo czasu i miejsc, ale też trochę rozbiło mój rytm. Po ponownym skupieniu się, znów pojechałem bardzo mocno i dogoniłem liderów."
Na ostatnim dużym podjeździe Colombo wyprzedził prowadzącego Koretzky'ego, który również miał problem z rowerem. Wyglądało na to, że sięgnie po swoje pierwsze zwycięstwo w XCO. Jednak jego rywale Simon Andreassen, Viktor Koretzky i Alan Hatherly wciąż deptali Filippo po piętach i doszło do sprinterskiego finiszu. Najlepiej finiszował Duńczyk Andreassen, a Filippo finiszował 1 sekundę za nim na 4. miejscu. Nigdy w historii nie widzieliśmy tak wyrównanego sprintu 4 kolarzy.
"Jestem jednocześnie bardzo szczęśliwy i rozczarowany. Moje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata było w zasięgu ręki, ale na ostatnich metrach zabrakło mi sił. Czułem się dziś mocny i przez chwilę na ostatnim okrążeniu naprawdę myślałem, że mogę wygrać swój pierwszy Puchar Świata XCO. Niestety wpadka z butem w połowie wyścigu kosztowała mnie co najmniej 30 sekund. Kto wie, co by się stało, gdyby nie to. Ale takie są wyścigi!"
Filippo Colombo
SCOTT-SRAM MTB Racing
Nino Schurter
Zaledwie 23 sekundy za zwycięzcą, Nino Schurter zdołał wygrać sprint z południowoamerykańskim bohaterem Martinem Vidaurre. Wynik, z którego może być bardzo zadowolony po tym, jak jego start w Pucharze Świata w zeszłym tygodniu nie poszedł zgodnie z planem. Nino z pewnością zostawił próbkę tego, czego można się spodziewać w tym roku, kiedy wróci do swojej najlepszej formy.
"Biorąc pod uwagę fakt, że mój początek kampanii w Brazylii nie poszedł najlepiej, ponieważ w zeszłym tygodniu nie byłem w 100% zdrowy, jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego wyniku. Wciąż nie jestem w najlepszej formie, ale niewiele mi brakuje. To buduje pewność siebie przed kolejnymi dużymi wyścigami".
Nino Schurter
World Cup Champion
SCOTT-SRAM MTB Racing
Kate Courtney
W drugiej rundzie Pucharu Świata w kolarstwie górskim Kate Courtney była w stanie wykorzystać swój dobry występ z poprzedniego tygodnia i po raz kolejny potwierdziła swoją dobrą formę na początku roku.
W upale panującym w Brazylii, zarówno wyścigi XCC, jak i XCO były prowadzone z niezwykle wysoką intensywnością od samego początku, co doprowadziło do pierwszych przewrotów w stawce zawodniczek. W walce o czołowe miejsca Kate po raz kolejny zdołała uplasować się w pierwszej dziesiątce i obronić swoje miejsce dzięki zasłużonemu 9. miejscu w Araxà i 10. miejscu w poprzednim tygodniu. To wciąż początek sezonu, ale krzywa formy wskazuje w górę.
Epickie 2. miejsce Bardeta w LBL Monument
Drużyna dsm-firmenich PostNL pokazała w niedzielę wytrzymałość i charakter, stając z Romainem Bardetem na podium wyścigu Monument w Liège - Bastogne - Liège.
Po walce na początku wyścigu drużyna osiągnęła swój pierwszy cel, będąc reprezentowaną w ucieczce. Reszta drużyny pozostała bezpieczna w grupie i zebrała się wokół Bardeta i Kevina Vermaerke, jadąc dobrze jako grupa w miarę upływu kilometrów. Początkowa przewaga wynosiła cztery minuty, ale na około 100 kilometrze różnica do ucieczki zmalała do jednej minuty, gdzie doszło do kraksy. Na kolejnych 30 kilometrach doszło do szybkiej walki między dwiema głównymi grupami, ale ostatecznie doszło do przegrupowania, a Bardet i Vermaerke reprezentowali Team dsm-firmenich PostNL w peletonie.
Wjeżdżając na słynny podjazd La Redoute było jasne, że Pogacar zaatakuje i właśnie to zrobił, ostatecznie jadąc samotnie po zwycięstwo.
Z tyłu, Bardet walczył bardzo mocno i udało mu się dostać do początkowej grupy sześciu kolarzy, która wkrótce się powiększyła, gdy tempo spadło. Nastąpiło wiele ruchów, zanim Bardet sam ruszył do ataku, odjeżdżając jako część goniącego kwartetu. Na podjeździe Bardet dał z siebie wszystko i nacisnął na pedały, pokonując wzniesienie z około pięciosekundową przewagą nad nową grupą ścigających.
Przez ostatnie dziesięć kilometrów trwała napięta walka, a grupa pościgowa zbliżała się do siebie poprzez liczne ataki, by zwolnić po przegrupowaniu. Bardet utrzymywał swoje mocne tempo, dając z siebie wszystko i w końcu przysłowiowa guma pękła. Dojeżdżając do mety, Bardet pozwolił sobie na uśmiech, ponieważ zajął znakomite drugie miejsce z Team dsm-firmenich PostNL; jego najlepszy wynik w Monumencie.
"Dzisiaj chłopaki pojechali naprawdę dobrze i byliśmy tam, gdzie chcieliśmy być. Na La Redoute chodziło o nogi, a ja poszedłem za kontratakiem, po czym dałem z siebie wszystko na Roche-aux-Faucons. Starałem się skupić na własnych wysiłkach i dałem z siebie wszystko do samej mety. Naprawdę cieszę się z drugiego miejsca i jest to dobry zastrzyk pewności siebie przed tym, co mnie czeka."
Romain Bardet
Team dsm-firmenich PostNL
Tymczasem w Liège-Bastogne-Liège Femmes był to mocny dzień dla damskiego zespołu dsm-firmenich PostNL. Wyruszając z planem, drużyna miała na celu jak najdłuższe pilnowanie finiszującej Juliette Labous, ale także przewidywanie wszelkich ruchów przed finałem. Niestety, drużyna przegapiła silną ośmioosobową grupę, która odjechała, więc zamiast tego skupiła się na wspieraniu Labous. Na ostatnim skategoryzowanym podjeździe Roche-aux-Faucons, Labous mocno się broniła i znalazła się w grupie pościgowej, ale nigdy nie udało jej się wrócić do czołówki. Zmierzając do mety i sprintu, Labous mądrze wybrała swoje i pokazała dobre tempo, aby awansować i zająć drugie miejsce od swojej grupy - co dało jej dobre ósme miejsce tego dnia.
Pierwsze zwycięstwo dla Fabio Jakobsen DSM
Drużyna dsm-firmenich PostNL odniosła w weekend fantastyczne pierwsze zwycięstwo ze sprinterem Fabio Jakobsenem, wygrywając pierwszy etap wyścigu Tour of Türkiye.
Wyścig Tour of Türkiye rozpoczął się w niedzielę, a Team dsm-firmenich PostNL przez cały dzień jechał dobrze w grupie. Przejmując kontrolę nad ucieczką na spokojnym początkowym etapie, drużyna pozostała bezpieczna i uważna na wszelkie niebezpieczeństwa, chcąc przygotować szybkiego Jakobsena na finał. Na ostatnich kilometrach prędkość wzrosła, a drużyna mądrze wybrała miejsce na czele peletonu. Przesuwając się do przodu i dobrze synchronizując swoją jazdę, ustawili holenderskiego sprintera Jakobsena w idealnej pozycji do rozpoczęcia ostatecznego pchnięcia w kierunku linii mety. Pokazując niesamowitą prędkość, Jakobsen wyskoczył i nie oglądał się za siebie, przekraczając linię mety jako pierwszy w Antalyi i odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo dla Team dsm-firmenich PostNL.
"Zwycięstwo zawsze jest wyjątkowe. Na początku sezonu zawsze chce się wygrywać, ale myślę, że byliśmy blisko i pracowaliśmy naprawdę dobrze jako grupa i wiedzieliśmy, że to nadejdzie. Wszyscy bardzo mi pomagali na dzisiejszym etapie i udało nam się pozostać razem w gorączkowym finale. Chłopaki zawsze dają z siebie 100 procent, więc naprawdę cieszę się z pierwszego zwycięstwa z zespołem".
Fabio Jakobsen
Team dsm-firmenich PostNL
Zdjęcia: Michael Cerveny, Sven Martin, Cor Vos, CyclingImages, Tornanti